W sobotę od godziny 9:00 do banku szlachetnej paczki mieszczącego się w siedzibie Stowarzyszenia Człowiek w Potrzebie Wolontariat Gorzowski darczyńcy zwozili prezenty, które po wprowadzeniu na listę były szykowane do dostarczenia przez wolontariuszy. Nie zawiedli żołnierze, którzy ze swojego garnizonu przywieźli kilkanaście dużych paczek z produktami żywnościowymi o długiej dacie spożycia. Jak mówi st. szer. Grzegorz Możejko z batalionu logistycznego 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza żołnierzy do przyłączenia się do akcji długo nie trzeba było namawiać. „Żołnierze sami zgłaszali się z produktami. Z kolei część kolegów przeznaczyła pewną kwotę pieniędzy, za które kupiliśmy m.in. słodycze” – wspomina kierowca pojazdu wojskowego. Udział wojska w akcji nie był przypadkowy, bo to właśnie żołnierze są pierwsi m.in. w rejonach klęsk żywiołowych. Często organizują akcje pomocy humanitarnej, aby pomagać ludności cywilnej w krajach ogarniętych wojną. Tym razem żołnierze postanowili przyłączyć się do akcji lokalnej zorganizowanej na terenie kraju.

 

Sama akcja to efekt pracy przeszło 50 wolontariuszy, którzy od września przechodzili liczne szkolenia dot. udziału w szlachetnej paczce. Następnie osoby, które zdały test udały się do rodzin z ankietami w celu uzyskania informacji, jakie są potrzeby rodzin. Okazuje się, że potrzeby są duże. Często brakuje podstawowych rzeczy, poczynając od produktów spożywczych kończąc na sprzęcie AGD, meblach czy ubraniach. Dzięki darczyńcom a są nimi m.in. pracownicy instytucji publicznych, prywatne firmy oraz sami ludzie, udało się w tym roku spełnić życzenia wszystkich rodzin.

 

Kogo odwiedzili wolontariusze ? Jedną z dwóch rodzin gdzie młodzież w asyście żołnierzy „błękitnej siedemnastki” dostarczyła paczki była pani Magdaleny Wasilewskiej, mieszkająca na obrzeżach Gorzowa. Sama wychowuje dwoje dzieci i przyznaje, iż mimo pracy pieniędzy nie starczyłoby na zorganizowanie świąt. „Każdy miesiąc jest ciężki a wiadomo ze święta to czas, kiedy coś trzeba zrobić więcej. Na pewno z pomocą darczyńców te święta będą udane„ – dodaje rodzina, która dziś dostała 4 „szlachetne” paczki.

 

Co skłania ludzi do niesienia bezinteresownej pomocy ? „Nigdy nie wiemy czy sami nie będziemy potrzebować jakiejkolwiek formy pomocy. Wielu ludzi, którzy kiedyś byli w ciężkiej sytuacji zaznali pomocy życzliwych osób. Osoby niosące bezinteresowną pomoc wiedzą, że prócz własnej satysfakcji mogą liczyć na radość i uśmiech osoby obdarowanej a to w wielu przypadkach daje motywację do dalszego działania” – opowiada jeden z darczyńców.

 

Paczki trafiają również do rodzin wielodzietnych gdzie jedynym żywicielem jest jedno z rodziców. Taką rodzinę wolontariusze i żołnierze odwiedzili w miejscowości Marwice. Tu do dzieci trafiło przeszło 20 paczek. Najwięcej radości nie kryły dzieci, które otrzymały upominki w postaci misi, o których wspominały podczas ankietowania. Oprócz szczęścia samych obdarowanych cieszyli się również sami wolontariusze. „Cieszy nas fakt, że mogliśmy zanieść komuś paczkę i zobaczyć radość innych osób. Takie akcje to dla nas nauka niesienia pomocy drugiej osobie” – podsumowuje Ania Wyrzykowska, uczennica klasy 1a Gimnazjum nr 9 w Gorzowie.

 

Podczas tegorocznego finału na terenie miasta Gorzowa i okolic wolontariusze odwiedzili przeszło 200 rodzin, u każdej pozostawiając jakiś prezent.

 

W zbiórkę darów na terenie Gorzowa włączyli się m.in. uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych, Zespołu Szkół Ogrodniczych i Gimnazjum nr 9 oraz ze szkół gminnych w Różankach i Baczynie. Natomiast zbiórkę wśród żołnierzy zorganizował Lubuski Związek Żołnierzy Wojska Polskiego i 17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana z Międzyrzecza.

 

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA REPORTAŻU W DZIALE - MULTIMEDIA

 

 

Tekst: kpr. Marcin Kamiński

Foto: Dagmara Badecka