Uroczystości 85 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej w Dobiegniewie i Gorzowie Wlkp.
Są w historii Polski takie daty, które z punktu historycznego każdy z nas powinien znać. Tymi wydarzeniami są: Powstanie Warszawskie, Zakończenie II Wojny Światowej i jej wybuch, który rozpoczął się właśnie od napadu III Rzeczy na nasz kraj. I choć to tragiczna historia trzeba o niej pamiętać. Dlaczego? Bo od 1939 roku do 1945 roku, w wyniku tych wydarzeń zginie od 50 do 70 milionów ludzkich istnień. Zginą ludzie walczący za naszą niepodległość i nie winna ludność. Aby pamięć o nich nie zanikła trzeba organizować uroczystości przypominające tamte wydarzenia.
Dlatego 31 sierpnia w miejscowości Dobiegniew odbyły się uroczystości związane z rocznicą wybuchu II Wojny Światowej a dzień później- 1 września w Gorzowie Wielkopolskim.
Wizyta w zapasowym Centrum Radiowo Nadawczym Ludowego Wojska Polskiego w Krąpniewie
W czasach „Zimnej Wojny” kraje wchodzące w skład Układu Warszawskiego” w razie wojny były zobowiązane utrzymywać stałą łączność ze swoim głównym i najważniejszym sojusznikiem- Związkiem Radzieckim. Zgodnie z obowiązującą wówczas doktryną wojenną spodziewano się ataku nuklearnego, który mógł z powierzchni zmieść wszystko. Dlatego najważniejsze obiekty wojskowe a do tego zaliczały się centra łączności budowano głęboko pod ziemią, aby uchronić od ewentualnego podmuchu nuklearmego. Tak też było z obiektami wówczas w Rzeczpospolitej Ludowej, która stanowiła trzecią siłę Układu „zbrojnego”. Jeden z takich podziemnych kompleksów powstał 40 km od Bydgoszczy. Jako jedyny obiekt łączności, po zakończeniu swojej służby pod koniec lat 90-tych XX wieku w pełni wyposażony przetrwał przechodząc w ręce prywatne, lecz po kilku latach nie sprostał ekonomii zostając ostatecznie pozbawiony wyposażenia i wystawiony na sprzedaż.
Co dziś z niego zostało?
Fotorelacja
Dzięki współpracy z Orange Polska po raz kolejny udało się pozyskać dla Szczecińskiego Muzeum Wojskowego następny historyczny eksponat. Tym razem dużą, 4- stanowiskową analogową centralę telefoniczną, która przez blisko pół wieku znajdowała się w wolnostojącym żelbetowym schronie na tyłach osiedla przy ulicy Potulickiej w Szczecinie.
czyli co zabrać ze sobą na ćwiczenia dla żołnierzy pasywnej rezerwy
W minionym okresie istnienia Rzeczpospolitej Ludowej, Wojsko Polskie było trzecią potęgą militarną w Układzie Warszawskich za sprawą ilości żołnierzy przeszkolonych i gotowych do walki. Głównie za sprawą zasadniczej służby wojskowej, która zobligowała każdego cywilna do odbycia służby w wojsku. Pod koniec lat 90-tych XX wieku wraz z przygotowaniem wejścia obecnej Rzeczpospolitej Polskiej do Paktu Północnoatlantyckiego kraj musiał spełnić wymagane międzynarodowe standardy związane z obronnością, stąd dążono do zmniejszania liczebności armii i jej uzawodowienia stopniowo przygotowując się do zawieszenia wspomnianej „Zetki”.
Obecnie od 2009 roku nie prowadzi się już „przymusowego” przeszkolenia a jedynie w trybie ochotniczym Dobrowolną Zasadniczą Służbę Wojskową. Jednak, aby przypomnieć tym, którzy przeszli szkolenie wiele lat temu wojskowe nawyki oraz nowoczesny sprzęt wojskowy, wojsko, co jakiś czas wzywa na „krótkotrwałe szkolenie wojskowe”. Jak ono wygląda, co trzeba zabrać ze sobą?
Dziś podpowiadamy na przykładzie szkolenia w 17 Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej im. gen. Broni Józefa Dowbor-Muśnickiego w Międzyrzeczu.